Limity bez ograniczeń

Nie macie pojęcia, jak nudnym, zastygłym w marazmie i gnuśniejącym w okowach niezmienności byłby język polski, gdyby nie pionierskie osiągnięcia działów marketingu operatorów telefonii komórkowej.

Czytaj dalej

Jak wino

Aż do dzisiaj nie zdawałem sobie sprawy, jakie miałem szczęście. Aż do dzisiaj nie zdawałem sobie sprawy, jak dobrego laptopa udało mi się kupić.

Może zauważyliście, że pisząc „miałem szczęście” napisałem „miałem szczęście”, czyli użyłem trybu znanego w gramatyce jako czas przeszły uzasadniony. Uzasadniony tym, że owego szczęścia już niestety nie mam, ponieważ ponadpięcioletni laptop kilka dni temu odmówił mi współpracy. I zrobił to bardzo stanowczo.

Czytaj dalej

Dyskryminacja truskawki

fortuna_imperatrix_tnDzisiaj znowu będzie o Fortunie, czyli marce ze stajni Agros Novy. Jako że Agros Nova gościła na Maltretingu już kilkakrotnie – a do tego mogę zdradzić, że jeszcze się u mnie pojawi – to może od razu uprzedzę ewentualne oskarżenia o czarny PR, które już kiełkowały przy okazji wpisu o Malinie. Tak, niniejszy tekst to czarny PR w najgorszym wydaniu: bezpardonowy atak sprzedajnego blogera opłacony przez Hortex talonami na zakup soków i mrożonek w Biedronce.

Czytaj dalej

Kubuś to fajny miś

kubus_tnKojarzycie Kubusia? Tego od piosenki w reklamie sprzed lat „sok mar-chwio-wo-o-wo-cowy, Kubuś gęsty, Kubuś zdrowy”? Piosenki, z której została już tylko przywołująca refren z przeszłości melodia – słowa „sok” z jakiegoś tajemniczego powodu nie uświadczymy już ani w reklamie, ani dumnie wyeksponowanego na etykiecie produktu.

Czytaj dalej