Jeśli jesteś grzeczną dziewczynką i spotykasz mężczyznę, który w podczas rozmowy z Tobą w pewnym momencie zaczyna używać wyrazów obcych, których znaczenia nie znasz, powinnaś bez chwili wahania nazwać go świnią, spoliczkować, obrócić się na pięcie i odejść. Wiadomo wszak, że wszystkie używane przez mężczyzn obce słowa, których znaczenia grzeczne dziewczynki nie znają, są albo perwersyjną aluzją, albo wręcz perwersyjną propozycją. Podobnie jest w reklamie: jeśli pojawia się w niej słowo niezrozumiałe i brzmiące nie do końca swojsko, należy przypuszczać, że chodzi o seks.
Dlatego kiedy zobaczyłem w ostatnim Forbesie posępne, nie rzucające się w oczy ogłoszenie z hasłem „miejsce jesiennych peregrynacji”, wiedziałem, że mamy do czynienia z reklamą przybytku cokolwiek rozpustnego.
I nie myliłem się. W końcu czy w zupełnie praworządnym hotelu w barze obowiązywałyby takie stroje jak na zdjęciu po lewej stronie? I to w trakcie konferencji?!
I kolejna konferencja, też nie do końca ortodoksyjna:
Ale na najsilniejsze wrażenia można liczyć dopiero korzystając z zabiegów oferowanych w ramach Medical Park:
Nie wiem jak Wam, ale to jak mi się to zdjęcie po prawej nie kojarzy z rehabilitacją… no chyba że w Olsztynie tak to się nazywa?
Na deser jeszcze przedsmak tego, na co można liczyć w SPA. Po atrakcjach Medical Parku, zdjęcie po prawej nie może się nie kojarzyć…






