Wirus to nie pryszcz

biohazardPo raz kolejny maltreting.pl zdradza kulisy powstawania kontrowersyjnej kampanii promocyjnej. Tym razem tajni agenci maltretingu weszli w posiadanie stenogramów dokumentujących powstawanie spotów reklamowych środka na trądzik młodzieńczy: Visaxinum firmy Aflofarm.

Dla przypomnienia: trądzik młodzieńczy to taka przypadłość, która nawiedza przedstawicieli gatunku homo sapiens w wieku parunastu, czasami dziesięciu lat. A czasami nawet jeszcze wcześniej. Przejrzyjcie Wasze szkolne albumy ze zdjęciami, to sobie przypomnicie, jak to wygląda.

Visaxinum i jego reklama jest więc najwyraźniej przygotowana z myślą o młodzieży mniej więcej gimnazjalnej, tudzież młodszej. Jednym słowem: jest dla nieco starszych dzieci.

A teraz – ostrzeżenie: jeśli komuś uszy więdną od kurew, chujów i pizd, to niech nie czyta dzisiejszego wpisu na głos.

Czytaj dalej

Film w wersji dla niesłyszących

multikino_tnRadiowa Trójka od jakiegoś czasu prowadzi akcję „Nie trać słuchu”, próbując uchronić nas przed akustycznym złem ziejącym między innymi z dousznych słuchawek iPodów, empetrójek i podobnych gadżetów. Chwała Trójce, ale co mają zrobić ci, dla których edukacyjne dobrodziejstwo akcji przyszło za późno?

Przede wszystkim: nie tracić nadziei. Niedosłyszących nieszczęśników pod swoje opiekuńcze skrzydła wzięło poznańskie Multikino w Starym Browarze.

Czytaj dalej

Naprawdę śliski temat

nie_biegam_tnW ostatnich dniach polskim Internetem, a w każdym razie marketingowym światkiem, zatrzęsła afera akcji „Nie biegam”. Przypomnijmy, że cała sprawa dotyczy dwudziestu paru tysięcy ludzi, którzy „polubili” na Facebooku pozornie neutralną obyczajowo i przede wszystkim pozornie neutralną fizjologicznie stronę Nie biegam. Tymczasem okazało się, że strona być może i jest obojętna obyczajowo, ale fizjologicznie – bynajmniej. Za akcją kryje się bowiem Stoperan: lek przeciwko biegunce.

Wiecie więc już co się stało – teraz dowiecie się, jak to się stało! Maltreting.pl wszedł w posiadanie stenogramu narady, na której omawiane były strategiczne założenia akcji. Uważajcie tylko – rzecz dzieje się w dziale marketingu producenta leku na srakę, więc to nie będą… ten tego… przelewki.

Czytamy? No to sru! Albo – skoro jesteśmy przy leku na biegunkę – chlup!

Czytaj dalej

Bo we mnie jest seks

Dzisiejszy wpis będzie prawdziwą sodomą i wenerą, i w związku z tym mam cichą nadzieję, że wśród czytelników maltretingu nie ma jeszcze psychiatrów. Będzie bowiem o papierze toaletowym, masturbacji, seksie i słodkim puchatym szczeniaczku. Naraz.

A to wszystko dziwnym zrządzeniem losu w dniu, w którym przypada Międzynarodowy Dzień Seksu.

Czytaj dalej