
Uczciwy Kubuś: tak wyglądałaby butelka Kubusia Waterrr, gdyby jego nazwę wymyślił (bo wymyślił) redaktor prowadzący Uwielbiam Bezużyteczną Wiedzę.
Kilka dni temu prezes Maspeksu w wywiadzie udzielonym Portalowi Spożywczemu w gorzkich słowach skomentował sposób, w jaki wprowadzono ustawę o tzw. śmieciowym jedzeniu w szkołach i przedszkolach: „wstydzę się, że moje państwo tak traktuje ludzi przedsiębiorczych”.
Muszę przyznać, że pomimo tego, że Maspex już kilkukrotnie trafiał na maltretingowe łamy, w dodatku za każdym razem do szufladki z przypadkami – używając terminu z pogranicza nikczemnego, czarnego PR – robienia klienta w bambuko, to teraz odczuwam z panem prezesem duchową jedność. Ja również się wstydzę za moje państwo.
 
			 
			 
			 
			 
			
 

 Kojarzycie Kubusia? Tego od piosenki w reklamie sprzed lat „sok mar-chwio-wo-o-wo-cowy, Kubuś gęsty, Kubuś zdrowy”? Piosenki, z której została już tylko przywołująca refren z przeszłości melodia – słowa „sok” z jakiegoś tajemniczego powodu nie uświadczymy już ani w reklamie, ani dumnie wyeksponowanego na etykiecie produktu.
Kojarzycie Kubusia? Tego od piosenki w reklamie sprzed lat „sok mar-chwio-wo-o-wo-cowy, Kubuś gęsty, Kubuś zdrowy”? Piosenki, z której została już tylko przywołująca refren z przeszłości melodia – słowa „sok” z jakiegoś tajemniczego powodu nie uświadczymy już ani w reklamie, ani dumnie wyeksponowanego na etykiecie produktu.




