Samo zdrowie

 Samo zdrowieDzisiejszy wpis miał być jedynie maleńką szpilą wbitą w torebkę Śmiejżelków firmy Nimm2, ale pisząc go, doszedłem do wniosku, że miałby on gabaryty kwalifikujące go w najlepszym razie do krótkiej notki na Facebooku. Pozwoliłem więc sobie wypaczyć nieco proporcje, i ze Śmiejżelków zrobić jedną z dwóch przystawek do głównego dania, które wyciągnąłem z szuflady z napisem „teksty niedokończone”.

Danie to co prawda przekroczyło już termin przydatności do spożycia, ponieważ odnosi się do informacji, których główny zainteresowany już nie udostępnia na swojej stronie, ale mam nadzieję, że będzie Wam smakowało. Bo mimo że lektura tych informacji możliwa jest już tylko dzięki cudowi Wayback Machine – Internet Archive, to pozwala nam wniknąć naprawdę głęboko w zakamarki umysłów marketerów.

I odkryć tam rzeczy piękne.

Czytaj dalej

Świńskie trio. Przynajmniej z grubsza.

Świńskie Trio Balcerzak

Dzisiejszy wpis zawdzięczamy osobie, przy której blaknie moja, ocierająca się momentami o paranoję, troska o prywatność i anonimowość: nie dość, że ów tajemniczy dobroczyńca-donosiciel cynk o produkcie podesłał mi pod pseudonimem, to jeszcze zastrzegł, aby go nie podawać.

Na szczęście bohater dzisiejszego wpisu występuje już całkiem jawnie. I pod nazwiskiem, mimo że to kiełbasa. A właściwie trzy kiełbasy. A właściwie… zresztą, sami zobaczcie.

Czytaj dalej

No wiecie – dla dzieci, czyli ranking produktów udających wodę

Wody smakowe zawdzięczają swoją nazwę temu, że ich głównym składnikiem jest woda. Woda jest jednak głównym składnikiem także coli, piwa i świń, więc...W filmie „Hudsucker Proxy” jest scena, w której Tim Robbins przedstawia Paulowi Newmanowi, członkowi zarządu wielkiej korporacji, schemat nowego, innowacyjnego produktu. Ten schemat to kółko narysowane na kartce. Widząc nieco zdezorientowaną minę rozmówcy, Robbins wyjaśnia: „no wie pan – dla dzieci”.

W „Hudsucker Proxy” chodziło o hula-hoop, ale kółko to również idealny schemat produktów, których ranking z przyjemnością oddaję do użytku.

Oczywiście chodzi o wodę. Wodę smakową.

…?

No wiecie – dla dzieci.

Czytaj dalej