
Jesienne perege… penetrag… no coś tam-coś tam

Maltreting.pl wszedł w posiadanie stenogramów dokumentujących narodziny pewnej kampanii społecznej. W rozmowie biorą udział:
Profesjonalną atmosferę burzy swoimi nieodpowiedzialnymi komentarzami obecna akurat w gabinecie sprzątaczka.
…spotyka filozofię dalekiego wschodu i filozofia dalekiego wschodu kopie mu dupę.
Kilka dni temu na biznesowym lunchu byłem świadkiem takiego oto, prawie pythonowskiego dialogu pomiędzy kumpelą wybierającą pomiędzy dwoma deserami, a kelnerką:
– A co by Pani wybrała: sernik czy nirwanę?
– Jeszcze dwa lata temu wzięłabym sernik, ale dzisiaj zdecydowanie wybrałabym nirwanę.
Jak się jest starym (jedna moja kumpela, co ma płoblemy z litełką „ł”, powiedziałaby „stałym” i akułat miałaby łację) klientem sieci Era GSM, to można się cieszyć pewnymi przywilejami. Na przykład automatyczną, darmową i dokonaną zupełnie znienacka aktywacją usług, które dla nowych klientów są płatne, a dla starych klientów dla odmiany też są płatne.
Poniżej znajdziecie wierne zapisy trzech różnych rozmów. Istnienie 2/3 wymienionych w nich usług jest udokumentowane regulaminami i cennikami Ery, nazwa i istnienie pozostałej 1/3 jest przedmiotem domysłów kumpla.