Byłem wczoraj w salonie Diverse i usłyszałem tam reklamę konkursu dla klientów tej sieci. Reklama, nadawana w sklepowym „radiowęźle”, zachęcała, abym – cytuję – „pokazał swoje seksowne oblicze w jeansach”.
Trochę dziwne warunki uczestnictwa, ale… proszę:
I co – seksownie, nie?


Jak jednym słowem określilibyście produkt, w którego produkcji wykorzystuje się zdobycze nowoczesnej nauki? Produkt, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie tylko nie mógłby istnieć, ale nikt nawet nie wyobrażał sobie jego istnienia? Niby taki sam, jak inne, a jednak – kompletnie od nich różny. Jakim słowem określilibyście…
Znalazłem!
