Łosoś homeopatyczny

tartare_tnCo prawda nie jestem ani bogaty, ani wyrafinowany, ale od czasu do czasu chciałbym się takim poczuć. Na szczęście mogę, i to za względnie nieduże pieniądze – dzięki twarożkowi Tartare Łososiowa Zatoka.

Łososiowa Zatoka (Bongrain / Mleczarnia Turek) roztacza przed przyszłym konsumentem romantyczną i pełną pierwotnej natury wizję – zatoki pełnej łososi. I jest to wizja do pewnego stopnia prawdziwa. Łososiowa zatoka, o ile istnieje, zawsze będzie pełna łososi. Przetrwaniu tego szlachetnego gatunku ryby nie jest w stanie zagrozić nawet najbardziej oszałamiający sukces marki Tartare.

tartare_front

Nasz bohater

Ba – nie popełniając statystycznie istotnego przekłamania, producent bogatego i wyrafinowanego twarożku mógłby nawet, wzorem filmowców zamieszczających komunikat „no animals were harmed during making of this movie”, informować swoich klientów, że „żaden łosoś nie ucierpiał przy produkcji tego twarożku”.

Jak już powiedziałem, łososi w ich romantycznej zatoce zawsze będzie pełno. Za to niekoniecznie będzie ich pełno w twarożku Tartare. Łososia w twarożku „Łososiowa Zatoka” znajduje się bowiem całe 0,8%.

Przekładając to na język liczb, jeden 4-kilogramowy łosoś wystarcza, aby wyprodukować pół tony twarożku Tartare, czyli 3333 takich opakowań, jak na fotce. Się nie przesłyszeliście. A właściwie – się nie przeczytaliście. Pół tony. Trzy tysiące opakowań. Z jednej ryby.

tartare_sklad

Mocny skład

Nic więc dziwnego, że na opakowaniu producent w pierwszej kolejności  wymienia aromaty i wzmacniacze smaku – przed łososiem. Ich w gotowym produkcie może być po prostu więcej. A już na pewno mają większy wpływ na jego smak.

Producent jest po prostu uczciwy.