Dogrywka, czyli Somat od tyłu

Dlaczego? Ja może wyjaśnię na przykładzie: jeśli mamy produkt typu 2-in-1, to jeśli kiedyś zechcemy zacząć sprzedawać jego nowego,lepszego następcę, to wystarczy, że wykombinujemy powód, dla którego będzie go można nazwać 3-in-1. Kolejny może być 4-in-1 albo od razu 5-in-1 – i tak dalej, na upartego można się w ten sposób doturlać nawet do 38-in-1, jeśliby kogoś poniosła fantazja (lub jej brak).

Ale takie All-in-One? Przecież to zamyka naturalną ścieżkę rozwoju!

…no chyba, żeby jednak nie zamykało. Świat marketingu już nie raz udowodnił, że to świat ludzi, którzy nie znają ograniczeń i jeśli trzeba, to mogą nawet zjeść ciastko i mieć ciastko.

Albo tabletkę do zmywarki.

Czytaj dalej

Jak czytać reklamy #2: serek Hochland

Aby nie szargać swojej profesjonalnej renomy, powinienem właściwie zatytułować dzisiejszy tekst „jak czytać język marketingu”, a nie „reklamy”, bo przyglądać się będziemy opakowaniu, a nie reklamie, ale nie bądźmy małostkowi. Nie chciałbym, żeby akademickie sztywniactwo uniemożliwiło mi wstawienie numeru 2 w czymś, co być może stanie się pięknym cyklem.

A więc drodzy Państwo, przedstawiam Wam serek topiony Hochland. Z naturalnych składników.

Czytaj dalej

Wartość dodana

Somat Wartość Dodana

Bohaterem dzisiejszego tekstu jest karton wypełniony…

Wróć, jeszcze raz. Słowo „wypełniony” byłoby chyba pewnym nadużyciem, ujmijmy więc to tak: bohaterem dzisiejszego wpisu jest karton z 52 tabletkami do zmywarki.

Nadużyciem być może jest także słowo „tekst” – dzisiaj będzie dużo obrazków.

Czytaj dalej

Znowu

Najdłuższy papier toaletowy

Znowu, znowu, znowu. No znowu muszę. Znowu muszę napisać o papierze toaletowym.

To najwyraźniej jeden z tych tematów, których nie da się wyczerpać, choćby pisać o nim do usranej śmierci.

Czytaj dalej