Oh.

Nie wiem, czy powinienem się do tego przyznawać, ale Opel mi się kojarzy. No, może nie do końca tak, że mi się kojarzy sam z siebie – jakiś czas temu, przy okazji premiery modelu Adam, najpierw skojarzył się jednej z oddanych Czytelniczek Maltretingu, a ja jedynie te skojarzenia twórczo rozwinąłem. Efekt tego rozwijania pozwolę sobie przypomnieć poniżej, żeby nie przepadł bezpowrotnie w odmętach Facebooka, gdzie pierwotnie został opublikowany:

Nie jestem pewien, ale Adam chyba się nie przyjął.

Nie jestem pewien, ale Adam chyba się nie przyjął.

Zostawmy jednak archiwalia i przejdźmy do skojarzeń zdecydowanie świeższych i obyczajowo mniej ryzykownych. I w dodatku filmowych.

Tym razem skojarzyła mi się nowa reklama Opla Corsy, a skojarzyła mi się z… zresztą, sami zobaczcie:

Działowi marketingu Opla z pewnością się spodoba, prawda?

Reklama ostateczna

Jak myślicie, do reklamy jakiego produktu można wykorzystać piosenkę o śmierci? Hmmm? Wiecie czy będziecie, ekhm, strzelać?

Jeśli nie wiecie, to dam Wam chwilkę na zastanowienie.

Czytaj dalej

Naprawdę oryginalna historia

vw_historia

Mężczyzna z przeszłością - samochód po przejściach?

Obawiam się, że jeśli historia wizyt w autoryzowanym salonie Volkswagena jest tak bogata, że wymaga jednego segregatora na dokumenty na każdy rok, to jedyne miejsce, w którym zostanie naprawdę doceniona, jest skup makulatury.