Poradnik nie tylko świąteczny: jak jeść, by nie przytyć?

poradnikŚwięta Bożego Narodzenia to czas radości, refleksji, spotkań w rodzinnym gronie i beztroskiego, niczym nieskrępowanego, niepohamowanego obżarstwa. To czas, po którym przerażenie, jakie ogarnia nas, kiedy wchodzimy na wagę łazienkową może się równać tylko z przerażeniem, jakie ogarnia w tym momencie samą wagę łazienkową.

Na szczęście jest sposób, dzięki któremu może oszczędzić stresu i sobie, i nieszczęsnej wadze. Co ciekawe, sposób ten zawdzięczamy ni mniej ni więcej, tylko producentom owianych złą sławą bomb kalorycznych – batonów czekoladowych.

I co jeszcze ciekawsze, sprowadza się on do tego, by jeść ich więcej.

Czytaj dalej

Obrona konieczna

Jeśli mieszkasz na strzeżonym osiedlu i czujesz, że szlaban, ochrona, płot, drut kolczasty, zasieki i dobermany nie zapewniają Ci odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa.

Jeśli mieszkasz w pobliżu lotniska i przeszkadza Ci hałas lądujących i startujących samolotów.

Ewentualnie jeśli po prostu nie masz jeszcze pomysłu na gwiazdkowy prezent dla synka, a masz trochę miejsca w ogródku.

To koniecznie, ale to koniecznie musisz założyć konto na Twitterze.

Bo właśnie na Twitterze może Ci się wyświetlić – podobnie jak wyświetliła się mi i paru innym osobom – reklama  (a ściślej: tweet sponsorowany) firmy Raytheon, promujący rakiety Patriot.

Te same, które swoją premierę miały podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej.

patriot_twitter

Po kliknięciu w link w tweecie możemy przeczytać, że Patrioty sprawdziły się w walce, zestrzelą i samolot i rakietę, a jakbyśmy mieli już zainstalowany jakiś system, to na pewno dadzą się z nim zintegrować.

A mówią, że social media nie są dla każdego.

PS1. Tak, na moim profilu na Tweeterze mam różowe tło. I to w kwiatuszki.

PS2. Osobom zainteresowanym kupnem systemu Patriot na prezent świąteczny sugeruję chwilowe wstrzymanie się ze składaniem zamówień: poprosiłem producenta o informację, czy jeśli zamówienie zostanie złożone natychmiast, to na dostawę można liczyć jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Jak tylko dostanę odpowiedź, niezwłocznie się nią podzielę.

Ten Years After

ten_years_after_tnIle ja bym dał za to, żeby wszystkie żarówki ekologiczne (no, powiedzmy, że ekologiczne) były takie jak ta od Philipsa! 10 lat! Obiecują, że będzie pracować 10 lat! Jeśli miałbym takie żarówki kiedy wprowadzałem się do obecnego mieszkania, to do teraz nie wymieniłbym jeszcze żadnej. Ża-dnej!

Tymczasem mieszkam gdzie mieszkam zdecydowanie krócej niż 10 lat, a moje ekologiczne żarówki padają jak muchy. No, może nie jak muchy, ale do 10 lat pracy to im pewnie brakuje pewnie jakichś dziewięciu. A już na pewno ośmiu.

Ile ja bym dał za żarówkę ekologiczną taką jak ta od Philipsa! Ale, ale… właśnie, ile bym dał? Hmmm – powinienem dać dokładnie tyle, ile za żarówkę Philipsa, a ta wcale nie kosztowała specjalnie dużo… Produkt tak rewolucyjnie długowieczny powinien kosztować fortunę – a nie kosztował. Więc może różnica między moimi wcześniejszymi żarówkami a tą philipsowską nie jest tak duża?

A jeśli tak, to czy żarówka Philipsa rzeczywiście wytrzyma 10 lat?

Cóż. Nie pozostaje nic innego, jak tylko wkręcić żarówkę i… czas start! Widzimy się tu z powrotem za 10 lat.

Czytaj dalej

Tego tekstu nie ma sensu pisać. Czytać pewnie też nie.

another_brick_tnWłaściwie ten tekst jest bez sensu. Kiedy ludzie, którzy nas rzekomo reprezentują, prowadzeni przez faceta szefującego partii mającej w nazwie słowo „obywatelska” ostentacyjnie pokazali, jak bez znaczenia jest dla nich głos miliona Polaków, dałem upust swojej frustracji i bezsilności wobec arogancji władzy. Arogancji, którą znam aż za dobrze – bo każdy, ale to absolutnie każdy kolejny szef rządu w końcu w nią wpadał.

Może z wyjątkiem pewnego starszego pana, którego głos już dawno przestał być słyszalny, a jeszcze wcześniej – słuchany. A teraz – kiedy już nie żyje – wszyscy twierdzą, że zawsze go głęboko szanowali.

Niesamowite jak łatwo jest szanować człowieka za jego zdanie, jeśli z tym zdaniem kompletnie nie trzeba się liczyć.

Czytaj dalej