Mój pierwszy raz

Przypuszczam, że nie kojarzycie tych reklam, które mają się wam kojarzyć, ale w jakże zaskakującym finale okazuje się, że wcale nie chodzi o skojarzenia?

Przypuszczam, że nie kojarzycie tych reklam, które mają się wam kojarzyć, ale w jakże zaskakującym finale okazuje się, że wcale nie chodzi o skojarzenia?

Ja może podam parę przykładów, żebyśmy wiedzieli, o czym mówimy:

Czytaj dalej

Sprytnie i tanio, czyli prawda po góralsku

Zupełnie nie wiem, dlaczego robienie dokładnie tego, do czego zachęcają nas setki reklam telewizyjnych i billboardów na ulicach miałoby być jakoś szczególnie sprytne, ale Lidl najwyraźniej wie.

Zupełnie nie wiem, dlaczego robienie dokładnie tego, do czego zachęcają nas setki reklam telewizyjnych i billboardów na ulicach miałoby być jakoś szczególnie sprytne, ale Lidl najwyraźniej wie.

Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Kiedy kilka razy słyszałem w radiu, że według „większości Polaków” ten czy inny produkt z Lidla jest „taki sam lub lepszy w smaku”, niż „marka nr 1 na rynku”, zabrakło mi determinacji, żeby sprawdzić, co też kryje się pod adresem gie-efk-ka kom slesz pe-el, pod którym, według słów lektora, miały kryć się wyniki odpowiednich badań. A byłem niemal pewien, że dobór słów jest – jakby to delikatnie ująć – nieprzypadkowy.

Nie miałem jednak pojęcia, jak bardzo jest nieprzypadkowy.

Czytaj dalej

Dobra tablica

Jakiś tydzień temu zauważyłem na mieście plakat Nivea głoszący, że 99% kobiet poleca odżywkę do włosów Nivea Long Repair. Postanowiłem zweryfikować to śmiałe stwierdzenie, wykorzystując w tym celu najbardziej wyrafinowany aparat statystyczny znany ludzkości.

Czytaj dalej