Zapamiętaj sobie, dzisiaj…

image

Kiedy przed ostatnimi Walentynkami usłyszałem reklamę jednej z sieci elektromarketów, że akurat obniża ona ceny na „laptopy, tablety i smartfony oraz tysiące innych pomysłów na walentynkowy prezent”, pomyślałem, że jestem w cholerę zacofany i do tego niemożebnie wręcz skąpy, bo ja na Walentynki chciałem zrobić kartkę.

Czytaj dalej

To nie jest tekst o iPhone

iphone_tnKupujecie nowego iPhone’a. Płacicie za niego 2 500 zł. Koszt podzespołów do niego wynosi ok. 600 zł. Resztę płacicie za to, że iPhone dojechał do Was z Chin. Za to, że mogliście kupić go sklepie o nowoczesnym wystroju i niepowtarzalnej atmosferze.

Za to, żeby specjaliści od marketingu przekonali Was, że jesteście wyjątkowi.

Koniec końców, za to co w pudełku z iPhone’m jest, płacicie 600 zł. Chińczykom.

Czytaj dalej

Nadejszła wiekopomna chwiła!

Już parę miesięcy temu się odgrażałem, że coś takiego przygotuję. I stało się: przy akompaniamencie westchnień ulgi wszystkich, których do tej pory działy marketingu zasypywały potokiem zamorskich, naukowo brzmiących pojęć mających uzasadnić coraz bardziej rozdęte budżety marketingowe, oddaję do użytku pierwszy rozdział zakrojonego na kosmiczną skalę projektu: rozpaczliwego słownika wyrażeń marketingowych. Zaczynamy od celebrity endorsement. Brzmi zamorsko, jest drogie i modne. Czyli jest dokładnie takie, jakie powinno być, aby stać się wielką miłością speców od marketingu i sennym koszmarem całej reszty. Maltreting.pl pozbawi to pojęcie nimbu tajemniczości i pokaże, ile naprawdę warte jest…

Celebrity endorsement (przeczytaj definicję) »