Schowaj babci komórkę

blog_roku_2011_150x100Dwa lata temu wystartowałem po raz pierwszy w konkursie Blog Roku. Nie pamiętam, jak mi poszło. Być może tak słabo, że postanowiłem zepchnąć to wspomnienie w mroczne zakamarki nieświadomości. Tłumaczyłoby to tę tajemniczą amnezję…

Kolejny raz najwyraźniej nie był już traumą, bo zachował się po nim mały raport. Wynika z niego, że efekt był od 20% do 4900% lepszy niż rok wcześniej. Cóż, grunt to precyzyjnie oszacować efekt.

Tak czy inaczej, rok temu było już całkiem nieźle. A tym razem będzie jeszcze lepiej. Czas się wbić do finału. Dam radę. A właściwie – Wy dacie radę! W poprzednich latach królował spontan. Tym razem będzie inaczej. Tym razem mam plan. Precyzyjny i niezawodny.

[ Mały wtręt: już można głosować! ]

Czytaj dalej

I po wyborach!

No, to wybory Bloga Roku dobiegły dla mnie końca. Dzięki za wszystkie głosy / smsy: te, o których wiem, i te, o których nie wiem; te od znajomych i te od mniej znajomych (na przykład facebookowych czy blipowych fanów maltretingu). Co prawda jakoś nie wygrałem, ale po przeprowadzeniu skomplikowanych obliczeń ustaliłem, że uzyskałem od 20% do 4900% głosów więcej niż rok temu. Miło wiedzieć, że ktoś chce zagłosować własną kasą – nawet złotówką – za maltretingiem.

Oprócz mojej satysfakcji zostało coś jeszcze: kasa z SMS-ów. Zostanie ona przekazana na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych.

Jeszcze raz dzięki. Tymczasem trzeba wracać do codzienności. Kłopoty techniczne, na które narzekałem wczoraj na facebooku już się skończyły, zatem niedługo publikacja nowego tekstu, który trafi do dawno nie odwiedzanej kategorii o złowieszczej nazwie ad rectum.