Nie chciało mi się

Wcześniej nie chciało mi się sprawdzać, czy Plusowi udało się wreszcie zaoferować wreszcie nielimitowany Internet bez limitów. Teraz sprawdziłem.

Ostatnim razem mi się nie chciało. Nie chciało mi się grzebać po regulaminach i sprawdzać, czy Plus bierze sobie do serca powiedzenie „do trzech razy sztuka” i czy w związku z tym udało się tej sieci – za trzecim razem – zaoferować wreszcie usługę nielimitowanego dostępu do Internetu, w której nie byłoby limitów.

Nie chciało mi się, nie sprawdziłem, spytałem publicznie Plusa, nie dostałem odpowiedzi.

I nic dziwnego. Gdybym był Plusem, też bym nie odpowiadał. Bo limity są. A ich konsekwencje są wręcz rozrywkowe.

Czytaj dalej

Limity bez ograniczeń

Nie macie pojęcia, jak nudnym, zastygłym w marazmie i gnuśniejącym w okowach niezmienności byłby język polski, gdyby nie pionierskie osiągnięcia działów marketingu operatorów telefonii komórkowej.

Czytaj dalej