Wierszyk negocjacyjny dla zaradnych

Wierszyk negocjacyjny dla zaradnych

Jeśli zaglądacie czasem na mój facebookowy profil, mogliście zauważyć, że jestem fanem tanich rymowanek i w związku z tym nie lubię, gdy ktoś kala je brakiem talentu i warsztatu. To znaczy oczywiście – istotą tanich rymowanek jest brak talentu i warsztatu ich twórców, ale wiecie: są pewne granice.

I granice te w dwóch reklamach radiowych testuje od jakiegoś czasu ING Bank Śląski. Dlatego, w przypływie dobrej woli (drugim w ostatnim czasie), postanowiłem wesprzeć tę szacowną instytucję swoim brakiem talentu i warsztatu.

Czytaj dalej

W sieci kłamstw

W sieci kłamst nagłówekSą sprawy, o których trzeba powiedzieć otwarcie, zanim kłamstwo i złudzenia, którymi sobie je tłumaczyliśmy, wryją się w naszą pamięć tak głęboko, że nie będziemy potrafili odróżnić ich od prawdy.

Mój ojciec był pijakiem i tyranem. Któregoś wieczora odbiło mu bardziej niż zwykle. Mama złapała za nóż kuchenny, żeby się bronić. Nie spodobało mu się to, ani trochę. Patrzyłem, jak wbija jej nóż, śmiejąc się przy tym. On odwrócił się do mnie i zapytał: “Skąd taka powaga, synu?”. I rzucił się na mnie z nożem. “Skąd taka powaga, synu?” Wetknął mi nóż w usta. “Wymalujmy na tej twarzy uśmiech” powiedział i…

Czytaj dalej

Grypo, witaj!

GripovitaReklama radiowa Gripovity, malinowo-porzeczkowo-bzowej (bezowej?) herbatki-suplementu diety, mającego wspomagać odporność. Zresztą nie wiem, czy „wspomagać” jest tu słowem sprawiedliwie oddającym zasługi Gripovity, bo… Ale o tym za chwilę.

„Aaa… psiuch!” – onomatopeiczne kichnięcie rozdziera eter. „Zaczęło się” – komentuje to kichnięcie z wyraźną pretensją w głosie nieco niewyraźnym – bo rezonującym w zapchanym nosie – (ex?)miłośniczka babcinego soku z malin. Jak dowiadujemy się chwilkę później, miłośniczka o soku co prawda “nie zapomniała”, ale “jaaakby… mniej chce się jej chodzić po lesie”.

Czytaj dalej