Jak czytać reklamy: Ryneczek Lidla

Jak czytać reklamy: Ryneczek Lidla

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem billboardy Ryneczku Lidla z uśmiechniętym, zgodnym z naturą, ekologicznym polskim bio-rolnikiem, który równie dobrze, co rolnikiem, mógłby być zgodnym z naturą, ekologicznym bio-menedżerem średniego szczebla w międzynarodowej korporacji, byłem pewny, że Lidl chce, żebym z jego reklamy wyczytał więcej, niż Lidl w niej napisał.

I rzeczywiście, dokładnie tak jest.

Czytaj dalej

Californication

californication_tn

Pay your Vader very well to break the spell of aging.

Z pewnością obił Wam się o uszy termin „prosument”. Prosument to konsument naszych czasów. Konsument ery swobodnego dostępu do informacji. Konsument wyedukowany. Konsument ery Google’a, Wikipedii i internetowych forów. Konsument, który wie więcej o tym, co kupuje, niż człowiek, który mu to sprzedaje. Albo przynajmniej tak mu się wydaje.

Jak się można domyślać, usatysfakcjonowanie takiego klienta to spore wyzwanie.

Żeby zrozumieć skalę tego wyzwania wystarczy porozmawiać z dowolnym lekarzem o tym, jak wdzięcznym pacjentem jest pacjent świeżo po wykładzie profesora Google’a. (Przy czym w biznesowo-automotywacyjnej nowomowie „wyzwanie” znaczy mniej więcej tyle, co dla przeciętnego Kowalskiego „ból w dupie”.)

Jednak prosument wnosi w działalność biznesową nie tylko wyzwania, ale także okazje. Okazje, by ciąć koszty.

Czytaj dalej