Rabata, pażałsta!

Jeśli zależy nam na pełnym zrozumieniu pojęcia rabatu, należy spytać jednostkę światłą, wyrafinowaną. Na przykład pracownika telekomu. Najlepiej z T-Mobile.

Gdyby spytać prostego człowieka, czym jest rabat, to zapewne odpowiedziałby, że kwota, o którą z jakiegoś powodu umniejszana jest cena danego produktu lub usługi. Wszyscy jednak wiemy, jacy są prości ludzie – są prości. Dlatego, jeśli zależy nam na pełnym zrozumieniu pojęcia rabatu, lepiej spytać jednostkę światłą, wyrafinowaną.

Na przykład pracownika telekomu.

Najlepiej z T-Mobile.

Czytaj dalej

Grypo, witaj!

GripovitaReklama radiowa Gripovity, malinowo-porzeczkowo-bzowej (bezowej?) herbatki-suplementu diety, mającego wspomagać odporność. Zresztą nie wiem, czy „wspomagać” jest tu słowem sprawiedliwie oddającym zasługi Gripovity, bo… Ale o tym za chwilę.

„Aaa… psiuch!” – onomatopeiczne kichnięcie rozdziera eter. „Zaczęło się” – komentuje to kichnięcie z wyraźną pretensją w głosie nieco niewyraźnym – bo rezonującym w zapchanym nosie – (ex?)miłośniczka babcinego soku z malin. Jak dowiadujemy się chwilkę później, miłośniczka o soku co prawda “nie zapomniała”, ale “jaaakby… mniej chce się jej chodzić po lesie”.

Czytaj dalej