Znalezione w komórce #4: szósta scena Open’era

W muzyce od dawna daje się zauważyć dążenie do szukania dla siebie coraz ciaśniejszych szufladek, czego efektem są gatunki muzyczne o coraz bardziej wymyślnych i specjalistycznych nazwach. Weźmy taki heavy metal: na początku był po prostu metal, ale niewiele trzeba było czasu, żeby pojawił się thrash metal, death metal, black metal, gore, a nawet soft metal. (Autor tego ostatniego terminu najwyraźniej inspirował się fizycznymi właściwościami cyny.)

Czytaj dalej